Nasze rajdy:
Wszystkich, którzy mają ochotę na rowerowe wędrówki po Ziemi Opatowskiej i okolicach zapraszamy do Szkolnego Klubu Turystyki Rowerowej „Szprycha”.
Mimo upału za nami pierwszy rajd rowerowy Szkolnego Klubu Turystyki Rowerowej „Szprycha”. Rajd roboczo nazwaliśmy „ Szlakiem wiśni”. Zaplanowana trasa wiodła przez Czachów, Janopol, Lasocin, Nowe, Słupię Nadbrzeżną, Tadeuszów i powrót do Ożarowa. Nie wszystko jednak potoczyło się zgodnie z planem (jak to bywa na takich rajdach). Wyruszyliśmy z godzinnym opóźnieniem co wynikło z gwałtownej chęci zaliczenia ostatnich braków w ocenach przez dwóch uczestników rajdu. Ponadto przed wyjazdem musieliśmy awaryjnie wymienić dętkę (podziękowania dla pracowników SKP pana Arczewskiego). O 10.30 start - sprawnie dojeżdżamy do malowniczej nadwiślańskiej wioski Nowe po ok. godzinie jazdy…
Pierwszy postój przy Remizie OSP. Humory dopisują, jemy pierwsze bułki.. Pierwsze sweet focie… A dalej niezła górka u wyjazdu z Nowego w kierunku na Słupię… Pierwsze języki na brodzie i kołatanie przedsionków, ale to nic - dajemy radę. Słupia już blisko! Zjeżdżamy z górki i Wisła, cóż za wspaniały widok! Znajdujemy malowniczy zakątek nad samą rzeką.
Rozpalamy przenośne grille i jest super! Dzięki powiewom wiatru nie ma komarów - świetny biwak, pyszna kiełbaska… teraz przydałby się hamak…
Po godzinnym odpoczynku i porządnym sprzątnięciu miejsca biwakowania ruszamy pełni werwy w kierunku Tadeuszowa. W Tadeuszowie mały postój na tzw. „podsklepiu”
.
Po dojechaniu do Łubowej znajdujemy się na drodze do Czachowa ale piasek uniemożliwia jazdę leśnym duktem a komary tym razem niezawodne…(!!) Zmieniamy więc plany przejeżdżamy drogę główną 79 i kierujemy się na Potok, Gliniany. Po drodze oglądamy wyrobisko Cementowni Ożarów.
W Glinianach ostatni „popas” oczywiście przy sklepie. Uzupełniamy elektrolity i już meta…
Trasa wydłużyła się do ok. 55 km, upał pod koniec wycieczki też nam dał się we znaki (to godzinne opóźnienie!), ale to nic. Wszyscy dojeżdżają w świetnych humorach, może trochę bolą pewne części ciała, ale to tylko kwestia przyzwyczajenia. Bardzo dziękuję tym, którzy wyruszyli na tą trasę, daliśmy radę i już proponuję może następną trasę na jesieni do Kopalni Krzemienia Pasiastego w Krzemionkach.
A tak wyglądała mniej więcej nasza trasa:
Szkolny Klub Turystyki Rowerowej „Szprycha" 28 maja 2015 r. odwiedził Krzemionki Opatowskie. Wyruszając z Ożarowa spoglądaliśmy z niepokojem na niebo po dwóch dniach obfitych deszczy. Hurra, jednak nie pada... humory dopisują można jechać. Mijamy Stróżę, Śródborze, Borownię. I tu mała przeprawa dosłownie i w przenośni – przeprawiamy się przez rzekę Kamienną ale walczymy z kałużami. Na moście pierwszy postój, strzepujemy błoto z nogawek, koła zgrzytają od piasku... Trudno, przecież to wyprawa - więc muszą być przygody. Docieramy do malowniczej drogi Ćmielów – Ruda Kościelna kierując się na północ. W Rudzie Kościelnej „popas" pod sklepem. W dalszej drodze mijamy Stare Stoki, Borię i kierujemy się na Magonie i Sudół. Nareszcie Muzeum w Krzemionkach. Robimy postój naprawiamy pierwsze awarie w postaci pękniętej dętki. Po zwiedzeniu neolitycznej wioski obieramy kurs na drogę powrotną. Teraz wracamy przez Podgórze, Wiktoryn i Teofilów. Postój na „podsklepiu" w Teofilowie w uczestnikach rajdu wywołuje odniesienie do filmu „Ranczo"... Drobne kłopoty techniczne (...) nie dadzą nam rady. Nie ma czasu na dłuższy postój - ruszamy, ognisko czeka a w brzuchach burczy! Kierując się na Gliniany docieramy do Skałecznicy, gdzie już na wita nas Pan Leśniczy Krzysztof Kita i rozpalone ognisko (serdecznie dziękujemy!). Kiełbaski znikają w naszych wygłodniałych żołądkach- wielokrotnie! Powrót przez Gliniany do Ożarowa - jesteśmy na 16.05 po ok. 45 km i z bolącymi... nogami.
Czuwaj do następnego rajdu.
Marek Terczak
GALERIA ZDJĘĆ
Po raz trzeci Szkolny Klub Turystyki Rowerowej „ Szprycha” wyruszył na rowerowy rajd, który tym razem prowadził do Bałtowa. Nie wszyscy niestety mogli z nami wyruszyć, ale mam nadzieję, że dla pozostałych przygotujemy równie fajną wyprawę.
Wyruszyliśmy dość wcześnie (jak na nasze rozumienie znaczenia słowa wcześnie) bo już o 7.45. Pogoda dopisała-ciepło i słonecznie. W Glinianach dały znać pierwsze problemy ze sprzętem, zmiana dętki i dalej w drogę. Kolejny postój i mały odpoczynek w Podgórzu.
Kierując się na Lemierze docieramy do Bałtowa. Załatwiamy sprawy organizacyjne- bilety wstępu do Jura Parku, Kino 5D i ognisko. Przy okazji mała odprawa dyscyplinująca, niektórzy jadą jakby sami dla siebie i nie rozumieją jeszcze na czym polega turystyka rowerowa… Cóż tym Panom już dziękujemy.
W Jura Parku oglądamy film w kinie 5D a potem mamy czas odpoczynku przy ognisku. Posiłek i uzupełnienie płynów trochę jednak nas „rozmarzyło” a więc w drogę powrotną ruszamy wolniutko…
Z Bałtowa wracamy przez Kolonie Rudkę, Wyżykowszczyznę w kierunku Borii. W lesie skręcamy do wsi Borownia i kierujemy się na Śródborze.
Wycieczka dobiega końca. Przejechaliśmy ok 46 km. Znów pełni wrażeń czekamy niecierpliwie do następnego rajdu.
Czuwaj.